Czy agile znaczy szybciej?

Nie.

Nie, jeśli raz ustalone założenia będą realizowane bezmyślnie, sekwencyjnie, od A do Z, bez względu na zachodzące zmiany.

Nie, jeśli nie będzie realnie oceniana wartość, którą chcemy dostarczyć.

Nie, jeśli skupienie zespołu w trakcie iteracji będzie rozpraszane nieistotnymi tematami, „nagłymi zmianami” oraz szumem informacyjnym.

Nie, jeśli agile będzie tylko modnym buzz-wordem.

Agile może znaczyć szybciej

Realne przyspieszenie wymaga dużej zmiany myślenia o rozwoju produktów po stronie biznesowej. Wymaga to wyjścia IT poza schemat „zrobię to co mi każą, bo w końcu za to mi płacą„. Wszyscy zaangażowani w proces tworzenia, muszą zrozumieć nowe zasady gry.

Nie oznacza to, że deweloperzy zaczną szybciej pisać kod. Nie znaczy to, że magicznie znikną wszystkie problemy, które blokują i spowalniają pracę. Nie wynika to również z tego, że dla kogoś agile jest fajny, a waterfall zły.

Zrozumienie, co to jest agile, musi być identyczne – zaczynając od zespołu zespołu, poprzez kierownictwo, dyrektorów, na właścicielu konkretnego biznesu kończąc.

W innym przypadku, oprócz nazwy, nie zmieni się nic.

 

Facebook
Twitter
LinkedIn
Picture of Jacek Wieczorek

Jacek Wieczorek

Jestem konsultantem zwinności i praktykiem podejścia agile. Napisałem książkę "Labirynty Scruma" o sprawdzonych sposobach na najczęstsze pułapki w Scrumie. Pomagam przekształcać organizacje w miejsca, w których efektywnie tworzone są wartościowe produkty. Prowadzę bloga jacekwieczorek.pl, współtworzę podcast Porządny Agile oraz portal Agile247. Na co dzień pomagam klientom działając jako konsultant w firmie 202 Procent, którą współtworzę z pasjonatami zwinności.

2 odpowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.