Jestem konsultantem zwinności i praktykiem podejścia agile. Napisałem książkę "Labirynty Scruma" o sprawdzonych sposobach na najczęstsze pułapki w Scrumie. Pomagam przekształcać organizacje w miejsca, w których efektywnie tworzone są wartościowe produkty. Prowadzę bloga jacekwieczorek.pl, współtworzę podcast Porządny Agile oraz portal Agile247. Na co dzień pomagam klientom działając jako konsultant w firmie 202 Procent, którą współtworzę z pasjonatami zwinności.
Pracując jako zewnętrzny konsultant zależy mi na skutecznym wspieraniu zwinnych transformacji w organizacjach. Nie każda firma jest tak samo zdolna do przeprowadzania zmian. Niektóre posuwają się szybko do przodu, inne usprawniają się bardzo wolno — tak wolno, że można odnieść wrażenie, że zmiana nie postępuje wcale.
Przez ostatnie kilka lat, mniej lub bardziej świadomie, budowałem swoją listę sygnałów ostrzegawczych. Pomagają mi one dokonać oceny potencjału toczącej się zmiany. Jest to dla mnie wsad do głębszej analizy sensu i wartości płynącej z kontynuacji mojego zaangażowania w zmianę.
Pogłębiając ostatnio obszary związane z obszarem product discovery, zdecydowałem się przeczytać książkę “Sprint”, napisaną przez Jake’a Knapp’a, który spędził 10 lat pracując w Google oraz z Google Ventures.
Zanim pomyślisz “Ileż można o tych Sprintach! Ten Wieczorek już kompletnie zatracił się w tych swoich labiryntach…”, poczekaj chwilę :)
W tym wpisie, będę się posługiwał zwrotem “Design Sprint”, mając na myśli Sprint w rozumieniu książki Jake’a Knapp’a, a nie Sprint, będący częścią frameworka Scrum.
Odezwał się do mnie ostatnio zaprzyjaźniony CEO z jednej z Polskich firm technologicznych z następującym pytaniem:
“Jacek, co zrobić, gdy management ma odczucie, że zespoły pracują za wolno?”.
Temat jest wielowymiarowy i przy niemal zerowej znajomości kontekstu, wszystko na co mogę sobie pozwolić, to luźne hipotezy i wskazanie obszarów, od których zacząłbym eksplorację problemu.
Poniżej zebrałem swoje przemyślenia na ten temat, które mogą pomóc spojrzeć szerzej na to zagadnienie.
Warto obejrzeć, bo prezentacja jest zwięzła (~13 minut), oparta na trzech praktycznych przykładach z życia i pokazuje, jak można skorzystać z product discovery w codziennej pracy.
Z techniki product discovery* korzystam od kilku lat – zarówno w pracy z klientami, jak i do tworzenia własnych produktów, takich jak warsztaty, książka czy podcast (nagrywany wspólnie z Kubą). Niezmiennie zaskakuje mnie, jak rzadko podejście to jest stosowane w praktyce w firmach, które pracują lub chcą pracować w zwinny sposób.
Zachęcam do obejrzenia video i podzielenia się wrażeniami w komentarzach.
* ktoś zna lepsze tłumaczenie „product discovery” niż „odkrywanie produktu”?